piątek, 15 lipca 2016

Poprawiać czy nie? Krótko, ale na temat!



"Poprawiać maturę czy jednak dać sobie spokój?"


" Lepiej nie MARNOWAĆ ROKU! Bo przecież moi znajomi będą w tym roku bronili licencjat a ja nadal będę w dupie".

(Tylko ciekawe czy oni sami dokonali dobrego wyboru. )
"No, ale będą mieli już wykształcenie a to ważna rzecz. A ja będę nadal pisać maturę. Który to już raz?"

"A przecież tyle się uczyłem...Jeżeli teraz nie poprawiłam/em to już bez sensu"
Lepiej nie będzie prawda?

"Chciałbym być tym lekarzem, ale w sumie po co się starać to osiągnąć? Może jestem za słaby i się do tego nie nadaje?"

ZNAJOMO BRZMI?

Często pytacie się mnie co zrobić, czy poprawiać czy nie... A jak sami myślicie? Pewnie! Dać sobie luz i nie walczyć o marzenia. Bo po co? Lepiej męczyć się 5 lat na studiach, a potem całe życie w pracy, która nigdy nie będzie dawała satysfakcji. Uwierzcie, że lepiej zmarnować rok czy dwa niż całe życie. Osobiście znam osoby, które maturę poprawiały z 3/4 razy a teraz są np. na medycynie.
Myślicie, że było im łatwo? Że teraz też jest im łatwo? Nie. Ale walczyli i walczą, o SIEBIE.

Więc jeśli znowu Was będą nachodzić głupie myśli...to idźcie porobić zadania! Ok?












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.